czwartek, 10 października 2013

Premier Szwecji unika płacenia abonamentu telewizyjnego

Frederik Reinfeldt, premier Szwecji, nie uiszczał opłaty za tzw. licencję telewizyjną, należną za lokal jakim jest oficjalna rezydencja premiera w Pałacu Sagera (Sagerska huset). Szwedzka Radiotjänst (odpowiednik Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w Polsce) ma zamiar dopiąć swego i odzyskać zaległą należność.

Wg prawników premiera, pełni on swoją funkcję bez przerwy, dlatego też jego mieszkanie powinno być traktowane jako część kancelarii premiera - w konsekwencji zwolnione z opłaty.
- Postępowałem zgodnie z instrukcjami, jakie otrzymałem z kancelarii. Przywilej mieszkania w pałacu jest dla mnie dodatkowym świadczeniem i odprowadzam z tego tytułu odpowiednie podatki. Jeśli prawnicy dojdą do wniosku, że powinienem coś rozliczać w inny sposób, oczywiście dostosuję się do ich decyzji - odpowiada na zarzuty Reinfeldt.

Wkrótce szwedzka Radiotjänst wyśle do premiera oficjalny list z pytaniem, czy posiada w swoim apartamencie odbiornik telewizyjny i radiowy.

- Obowiązek opłaty abonamentu obejmuje wszystkich szwedzkich obywateli, z wyjątkiem emerytów i dyplomatów. Wyjątkiem nie jest dwór królewski, czy rada ministrów, twierdzi Carl Gustav Johansson, przewodniczący Radiotjänst.

Nadal nie jest jasne, w jaki sposób odkryto, że premier Szwecji zalega z opłatą za abonament. Prawdopodobnie jest to efekt rutynowej kontroli przeprowadzanej przez Radiotjänst. /artykuł przetłumaczony przy współpracy z tłumaczenia szwedzki, źródło: svd.se/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz